sobota, 29 grudnia 2012

Roczek pyknął

Za dwa dni będziemy świętowali nadejście nowego roku, tymczasem dokładnie dzisiaj mija rok od publikacji pierwszego wpisu na tym blogu. Przez te dwanaście miesięcy udało mi się w miarę regularnie opublikować 40 postów z dużą ilością fotografii. Dziękuję wszystkim, którzy tutaj zaglądają i zapewniam, że pojawi się jeszcze dużo ciekawego materiału. 

Wszystkiego najlepszego w nowym 2013r. 

Poniżej zamieszczam dowód, że jestem przygotowany - fotka cyknięta oczywiście Olympusem XA 4 Macro :)


piątek, 21 grudnia 2012

Remont arkad na molo w Sopocie

Pora na trzeci i ostatni post z cyklu remontowo-infrastukturalnego (czy w ogóle istnieje takie słowo?). Tym razem remont arkad na molo. Ciekawą sprawą jest, że pod arkadami na styk mieści się koparka traktorowa. Za każdym razem, gdy kierowca traktora wjeżdżał pod arkady, musiał obniżać ramie koparki, żeby nie zawadzić o sufit. Cofając się, podnosił ramię koparki i ustawiał je maksymalnie blisko kabiny, żeby nie zahaczyć o filar przy skręcaniu. Wielkie joł dla operatora koparki za zdolności manewrowania w tak ciasnym i niesprzyjającym otoczeniu.











piątek, 14 grudnia 2012

Ławeczki

Drugim jesiennym postem "remontowym" odkrywam tajniki instalacji nowych ławeczek przy ścieżce rowerowej nad morzem w Gdańsku. Trzeba przyznać, że jest to ciężka praca - te betonowe cokoły, na których opierają się siedziska swoje na pewno ważą. Do tego trzeba wykopać spory dół do posadowienia barierki do której przypina się rowery. Swoją drogą zastanawiam się jaki jest cel instalowania takiej barierki, skoro wokoło rośnie pełno drzew nadających się do przypięcia bicykla. Możliwe, że drzewa zostały zarezerwowane dla ekologów, co by się do nich przytraczali łańcuchem w ramach protestu przeciwko budowie kolejnej betonowej infrastruktury :)







wtorek, 27 listopada 2012

Malowane rowerki

Nie wiem czemu, ale władze Gdańska i Sopotu upodobały sobie jesień jako czas na dokonywanie wszelkich napraw, renowacji i ogólnego odświeżania infrastruktury nadmorskiej. Na chłopski rozum takie prace powinno się wykonywać na wiosnę, tak by przygotować tereny nadmorskie przed sezonem, kiedy to będą najbardziej intensywnie wykorzystywane. Nie mi to oceniać, być może ma to związek z koniecznością wykorzystania budżetu przed końcem roku.

Zakładając tego bloga postanowiłem rejestrować wszelakie zmiany zachodzące w otoczeniu na mojej stałej trasie joggingu. Tak więc nie mogłem przejść (przebiec) obojętnie wobec oczywistego poruszenia renowacyjno-remontowego co najmniej na miarę planu pięcioletniego. 

Dzisiejszym postem rozpoczynam krótki cykl jesiennych obrazów przedstawiających zaobserwowane prace renowacyjne. Jako pierwsze zostały odświeżone malunki na ścieżkach rowerowych. Chodzi o symbole rowerków, pasy przejść dla pieszych i tym podobne emblematy. Wykonania tych prac podjęła się wesoła ekipa z firmy Rondo. Panowie chętnie pozwolili się fotografować, a jeden z pracowników zapozował mi nawet z ogromnym wiertłem do mieszania farby. Pozdrawiam serdecznie Panów malarzy.








poniedziałek, 12 listopada 2012

Wrześniowe klimaty

Udało mi się uporządkować kilka ostatnich klisz i mam przygotowanych parę ciekawych tematów do zamieszczenia na blogu. Dzisiaj jednak dosyć spory zbiór różnych obrazków, głównie z września i początku października. Trochę tego i owego, ale za to dużo różnorodnych zdjęć. Jest portret Goluma - znajomego kucharza, który pracuje w restauracji Mesa przy klubie windsurfingowym, kilka widoczków, jakieś koty, no i oczywiście mój wierny kompan Pepik. Znalazło się nawet zdjęcie ogromnego odkurzacza do liści - nie miałem pojęcia, że takie coś istnieje :)