poniedziałek, 10 listopada 2014

3athlete - nowy sklep dla biegaczy.

W Gdańsku powstaje nowy sklep dla biegaczy i nie tylko.
Zapowiada się naprawdę obiecująco, tym bardziej, że będzie go prowadził
utytułowany trójmiejski triathlonista.
Niebawem otwarcie. Sprawdźcie to na stronie internetowej sklepu:

Sklep triathlonowy Gdańsk

środa, 1 października 2014

sobota, 2 sierpnia 2014

Z górki na pazurki.

Wielokrotnie łapię się na tym, że moje zdjęcia walą się na prawą stronę. W fotografiach wykonywanych innym sprzętem to zjawisko raczej nie występuje, ale w Olympusie XA 4 Macro, którego zawsze używam fotografując na tego bloga, jest to nagminne. Wydaje mi się, że po upadku mojego maleństwa (tak niestety kiedyś spadł na beton i ledwo udało mi się go przywrócić do życia) coś tam się przekrzywiło i zakłamuje to co będzie na kliszy. Już się przyzwyczaiłem i stosuję pewną poprawkę, ale przy tak małym wizjerze, nie do końca można nad tym zapanować. Poniżej ewidentny przykład skosu no i charakterystycznej dla tego modelu dystorsji falistej. Hmmm, przynajmniej pan wędrujący plażą ma z górki.


niedziela, 15 czerwca 2014

Zakaz wstępu na molo.

Na molo w Sopocie obowiązuje bezwzględny zakaz wstępu ze zwierzętami, a tym bardziej jeżeli czworonóg jest rowerzystą. No a co jak ktoś ma kleszcza, wszy lub inne zwierzę tresowane? Czy wtedy też nie może wejść?


sobota, 7 czerwca 2014

Pierwsza klatka filmu.

Jednym z uroków fotografii analogowej jest to, że jak kończy się film, to prędziutko do wywołania, bo ciekawość aż pali jak wyszło. Naturalnym następstwem końca filmu jest to, że trzeba założyć nowy. Ja tą czynność bardzo często wykonuję na trasie od mola do mola, bo już wiele razy zdarzyło się, że skończyłem film w trakcie biegania, a tu nagle coś ciekawego pojawiło się na końcu trasy. Poniżej zupełnie przypadkowa klatka z rozbiegówki nowego filmu, pstryknięta tak o dla przesunięcia filmu do pierwszej klatki. I to jest całe piękno analoga.


środa, 4 czerwca 2014

Zdrój uliczny.

Urządzonko to to nazywa się zdrój uliczny i od jednego czy dwóch sezonów pojawiło się w ilości sztuk kilku w różnych miejscach nadmorskiej promenady w Gdańsku. Nie piłem, ale za to zacnie obfotografowałem dla potomnych. Dla mnie wygląda jak piłka do rugby, tylko nie próbujcie kopać, bo to lity beton jest.





poniedziałek, 26 maja 2014

sobota, 24 maja 2014

Bar na plaży przed sezonem.

Przygotowania do sezonu widać na każdym kroku. Właściciel jednego z nadmorskich barów w Sopocie postanowił odpimpować płot. Zdjęcie wykonywałem wczesnym rankiem i pamiętam, że przez sporą część trasy rozważałem, czy uda mu się skończyć do wieczora. 


piątek, 9 maja 2014

Koci grzbiet.

Myślałem, że ucieknie w popłochu, gdy spróbuję podejść bliżej żeby zrobić zdjęcie. 
Kot natomiast przeciągnął się leniwie, po czym ułożył się na drugi bok.




wtorek, 6 maja 2014

Wszystko się kończy

Tak sobie biegam i fotografuję, a wkoło wszystko się zmienia. Ostatnio zauważyłem, że zniknęła budowla, która swego czasu wzbudzała mój entuzjazm. Chodzi o jeden z domków z krokodylami, o których pisałem o  TU - ten pierwszy z podanego linku. Gdy powstanie w tamtym miejscu kolejne centrum handlowe, nie omieszkam o tym poinformować.


Malowanie mola przed sezonem.

To akurat sprzed roku, ale teraz też jest przed sezonem, więc warto by coś zmalować...




W deszczu też się biega

Nie ma wymówek ! ! !


Pharrell Williams - Happy

Niedawno w Sopocie gościł Pharrell Williams, żeby się popłakać i odśpiewać swój hymn "Happy" do specjalnie przygotowanego układu przez grupą taneczną "Mazowsze". Widziałem jak wchodził do rezydencji, w której się zatrzymał, ale miałem aparat w kieszeni i nie zdążyłem cyknąć foty. A to szkoda. Udało mi się jednak uchwycić jego furmankę - zawsze coś.


Coca-cola, jak cudownie.

Ach jak pięknie, wesoło i rodzinnie się zrobiło. Niebawem tłumy obrośniętych w tłuszcz turystów zwalą się do Trójmiasta i będą żłopać litrami zimną kolkę na plaży. Czas wyciągnąć plakaty, banery i wobblery, żeby zwiększyć sprzedaż. A w Indiach jakoś nie muszą się reklamować, bo tamtejsi rolnicy już dawno spostrzegli, że kolka i pepsi są lepsze do zwalczania chwastów niż pestycydy LINK.


Sopocka majówka.

Sopocka majówka już za nami, ale muszę przyznać, ze plakat zacny.


Dolina radości

Kilka tygodni temu przeprowadziłem się do starej Oliwy. Mieszkam w sąsiedztwie Parku Oliwskiego, młynu i Pachołka. Zaraz po przeprowadzce postanowiłem przetestować lokalne trasy do biegania. No i stało się - urzekły mnie piękne okoliczności pobliskiej przyrody i częściej biegam pod domem niż na plaży. Poniżej kilka zdjęć z mojej nowej przydomowej trasy biegowej.

Nie oznacza to oczywiście końca tego bloga lub że będę teraz fotografował w lesie. Wręcz przeciwnie. Gdy mam tylko trochę więcej czasu, wsiadam w auto i jadę pobiegać na moją ukochaną trasę od mola do mola. Zauważyłem, że gdy biegam tam rzadziej, to robię więcej zdjęć - ostatnio podczas jednego biegu, zrobiłem cały film 36 klatek! Dodatkowo, przejrzałem cały folder z wykonanymi dawno, a nieopublikowanymi zdjęciami i okazuje się, że materiału mam aż nadto.

Postanowiłem zmienić nieco dotychczasową formułę i będę publikował bardziej regularnie, ale za to niekoniecznie łącząc zdjęcia w posty tematyczne. Częściej będą pojawiały się posty zawierające tylko jedno zdjęcie, a niekoniecznie opis. Czasem fotografie będą aktualne, a niekiedy sprzed roku. Tak czy siak odmoladomola żyje i ma się dobrze :)












czwartek, 27 marca 2014

Longinos

Jeżeli ktoś jeszcze nie widział, to zapraszam na mojego nowego bloga, którego prowadzę od początku roku. Dotyczy on fotografii wykonywanej starodawnym aparatem w formacie panoramy. Jedno z ostatnich zdjęć wykonałem podczas biegania nad morzem. Byłem z Maksiem w wózku, więc mogłem ze sobą zabrać statyw i cały sprzęt. Wykonaną fotografię można zobaczyć na moim nowym blogu: LONGINOS.




piątek, 21 marca 2014

Gangsterzy na dzielni

Na dzielni pojawiła się ostra gangsterka. Babcie z trwogą przemykają nadmorskimi alejkami, co rusz oglądając się przez ramię. Dziadkowie z psami na spacerze, kurczowo zaciskają laski w dłoniach, będąc przygotowanym na najgorsze. Policja zwiększyła patrole i wystąpiła z oficjalnym wnioskiem o wsparcie do Interpolu. Wszystko za sprawą bezwzględnych kryminalistów, którzy jawnie demonstrują swoje bezprawne akty wandalizmu. Włos się jeży na głowie i ciarki przebiegają przez wszystkie kończyny, kiedy doświadcza się takiego okrucieństwa ze strony wyjętych spod prawa bandziorów. Trzeba przyznać, że są to bardzo przebiegli gangsterzy, ponieważ jak dotąd nie znaleziono świadków ich działalności, przez co nie udało się złapać ich na gorącym uczynku. No a ślady są ewidentne. Ci podli recydywiści na każdym kroku zaznaczyli jacy są sprytni i nieuchwytni oraz to jak bardzo w pogardzie mają porządek i normy społeczne. Mafia jest bezwzględna.