Ostatnio cicho tu i spokojnie. Wszystko za sprawą tego, że od początku lipca nie mam możliwości biegać rano. Mam nadzieję, że uda się uaktywnić we wrześniu, a na pewno na początku października. Taka to praca niewdzięczna, że gdy najlepsza pogoda, ja zamulam...
Poniżej zdjęcie ilustrujące stan mojego umysłu w tej kwestii - warunki są, sprzęt jest tylko nie ma komu pływać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz