wtorek, 17 stycznia 2012

Bez śniegu cz. 1

No i stało się - przyszła prawdziwa zima, ze śniegiem, ujemnymi temperaturami i wszystkim tym za czym nie przepadam. W świetle tych niekorzystnych zmian klimatycznych cieszę się, że mam jeszcze trochę nieopublikowanych zdjęć, na których zima wyglądała jak jesień :)

Cały zeszły tydzień zamulałem z bieganiem z powodu przeziębienia, ale od dwóch dni znowu cisnę ostro. Oczywiście aparat nie ma odpoczynku, z tym że kolejne zdjęcia na pewno nie będą tak kolorowe jak poprzednie. Tak więc cieszmy się z tych kilku zimowo-jesiennych kadrów, które jeszcze mi zostały. Byle do wiosny :)

Pierwsza klatka w nowym roku.











3 komentarze:

  1. Łaaa... Zarąbiste są te zdjęcia, lubię to! :) Potrafisz dostrzec niedostrzegalne :) No i Twoje zdjęcia mają klimat, taki specyficzny, który do mnie trafia :) Fajnie, że łączysz pasję biegania z fotografowaniem, no i że potrafisz wytrwać w bieganiu... Ja się do tego zabieram i zabrać nie mogę, ale muszę w końcu zacząć od Kwietnia! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co ciekawe na zdjęciu czwartym jest chyba moja babcia i dziadek... Nie jestem pewien na 100%, ale mam jakieś 90% pewności :) Nieźle :D

    OdpowiedzUsuń